W lubelskim klubie Masters Bowling & Bilard odbyły się 21 Mistrzostwa Polski Masters 40+. Początkowo rozgrywki zaplanowano na 27-28 stycznia, ale frekwencja przeszła wszelkie oczekiwania organizatorów i musieli oni podjąć decyzję o rozpoczęciu zmagań już 26.01. Swój udział potwierdziło 45 zawodników z całej Polski. Rzeszowski klub Snooker House reprezentowali Mateusz Nikipiło i Marek Drobot.

Zawodnicy rozpoczęli walkę o tytuł Mistrza Polski w 15 trzyosobowych grupach. Marek w swojej grupie trafił na Tomka Bystrzyńskiego i znanego szerokiej publiczności Marcina Wójcika. Oba mecze wygrał 2:0 i pewnie awansował do dalszej fazy rozgrywek. Mateusz w grupie trafił na znanego mu już przeciwnika Piotrka Chłopeckiego oraz Ernesta Chodinionka. W Meczu z Piotrem to Mateusz był lepszy ostatecznie wygrywając 2:0. Drugi mecz zakończył się wygraną przeciwnika 2:1, ale urwany Ernestowi frejm pozwolił awansować z pierwszego miejsca w grupie do LAST 32.

Mateusz w kolejnej fazie musiał zmierzyć się z zawodnikiem z Kalisza, Dariuszem Wiśniewskim. Po pierwszym frejmie wydawało się, że wynik meczu jest przesądzony. Mateusz przegrywa 75:10, ale nie poddaje się i z drugiego frejma to on wychodzi zwycięsko. 3 frejm niestety pada łupem gracza z Kalisza i to on przechodzi do kolejnej fazy rozgrywek. Przeciwnikiem Marka był znany już zawodnikom z Rzeszowa gracz z Lublina, Krzysztof Bujak. W pierwszym frejmie mądra i skuteczna gra pozwala Markowi objąć prowadzenie w meczy. Niestety pozostałe frejmy to już wygrana Krzyśka i w całym meczu reprezentant stolicy Podkarpacia przegrywa 2:1 odpadając tym samym mistrzostw Polski.

Podsumowując był to bardzo dobry turniej naszych zawodników, zdobyli oni cenne doświadczenie i mogli rywalizować z najlepszymi w kraju. Ostatecznie Mistrzem Polski i autorem najwyższego brejka turnieju (91) zostaje Marcin Nitschke pokonując w finale Piotra Murata 3:0. To na co również należy zwrócić uwagę to bardzo dobra organizacja zapewniona przez PZSiBA oraz klub Masters Bowling&Bilard, najwyższej klasy sprzęt Maestato oraz świetna atmosfera.

fot: PZSiBA