Rekordowa liczba graczy stanęła do rywalizacji w pierwszym w tym roku organizowanym w Lublinie turnieju PORS. 35 zawodników rozpoczęło zmagania już w sobotę. Swoje mecze rozegrały grupy F i J, z których do dalszej fazy rozgrywek awansowali Andrzej Cieślak, Maciej Płoszaj, Łukasz Ścirka oraz Grzegorz Nakonieczny. Snooker House również z rekordową frekwencją. 8 zawodników zdecydowało się powalczyć o zwycięstwo.

Piotrek Bujny, Krzysiek Doroba, Marek Drobot, Kamil Kot, Hubert Majerczak,  Mateusz Nikipiło, Janusz Sadowski i Mateusz Wąs.

Faza grupowa

W fazie grupowej mimo dużej reprezentacji tylko Kamil Kot i Krzysiek Doroba trafili na siebie. Ich grupę uzupełnił zawodnik z Krosna Mathew Wyatt. Niestety, ale jeden z graczy musiał pożegnać się z turniejem i był to Krzysiek, który przegrywając oba mecze odpadł z dalszej rywalizacji. Na bardzo trudną, czteroosobową  grupę trafił Janusz Sadowski,  trudni przeciwnicy nie dali szans, a Januszowi udało się w grupie urwać tylko jednego frejma i on również pożegnał się z turniejem. Za dużą niespodziankę uznać można wyniki grupy L, w której poza późniejszym finalistą Danielem Zuziakiem zagrali Marek Drobot i Jerzy Sroka. W meczu o wszystko to Jurek okazał się lepszy i zwyciężył 2:0 z Markiem wysyłając go ostatecznie do domu. Pozostali zawodnicy Snooker House awansowali do dalszej części turnieju. Mateusz Nikipiło, Kamil Kot oraz Piotr Bujny z pierwszego miejsca w grupie. Mateusz Wąs po porażce z Dariuszem Pawłowskim 1:2 awansował do L32 z drugiego miejsca w grupie.

Faza pucharowa.

Po bardzo długim oczekiwaniu ukazała się drabinka pucharowa. Jako jedyny o wejście do L16 musiał zagrać Mateusz Wąs. Zwyciężając 2:1 z Rafałem Sitkowskim dołączył do pozostałych graczy, którzy bezpośrednio po fazie grupowej awansowali do Last16. Pech chciał, że cała reprezentacja klubu trafiła na górę tabeli i jasne stało się, że wygrywając swoje mecze zawodnicy będą się eliminować nawzajem. Na pierwszy ogień bratobójczy pojedynek Kamil Kot vs Mateusz Wąs. Zwycięsko wychodzi z niego Mateusz i to on zagra ze zwycięzcą meczu Nikipiło vs Gładysz. Mateusz Nikipiło niestety przegrywa z Pawłem 2:0 i to Para Gładysz Wąs zagra o półfinał. Na dole drabinki o wejście do kolejnej fazy rozgrywek toczy się mecz Bujny vs Koszel. Piotr Bujny wygrywa 2:0 i w ćwierćfinale spotyka się z zawodnikiem z Mielca, Konradem Czachorem.  Konrad okazuje się lepszy i awansuje do półfinału. Mecz Gładysz vs Wąs kończy się wynikiem 2:1 dla zawodnika Snooker House i to on zmierzy się z Konradem Czachorem w meczu o finał PORS. Po ciekawym pojedynku pełnym zwrotów, błędów, ale też solidnej gry Mateusz awansuje do finału i czeka na wynik meczu Zuziak vs Kolanko.

Finał

Kilka minut przed godziną pierwszą w nocy Daniel pokonuje Marcina i melduje się w finale. Krótka przerwa techniczna i zawodnicy staja do stołu.  Pierwszy frejm rozgrywany niemal na styku pada łupem Mateusza. W drugim Daniel pokazuje na co go stać i gromi zawodnika z Rzeszowa 45:2, zaczyna się decider. Początkowo obaj zawodnicy idą łeb w łeb, w pewnym momencie Mateusz odskakuje na kilka punktów i wbicie niebieskiej dawało by przewagę, która wymuszałaby na przeciwniku ustawienie snookera. PUDŁO! Daniel szczęśliwie dla reprezentanta Snooker House daje drugą szansę. Niebieska, różowa, 1:52 w nocy i puchar jedzie do Rzeszowa. Najwyższego brejka turnieju wbija Daniel Zuziak (41ptk)